Archiwum 14 października 2005


paź 14 2005 W każdej chwili jakaś niespodzianka...
Komentarze: 21
No i kto by pomyślał...? Zadzwonił Karpin... "Coś się stało...? Jesteś zła...?" I jakoś tak znowu pomyślałam, że może jednak kogoś to rzeczywiście obchodzi...


Wiem... Miało mi przejść... Ale no, co ja poradzę...? To przez niego... Przeprosił, przytulił, wziął za rękę... Powiedział, że mu zależy... I niby jak mam przestać o nim mysleć...?


Wpadł do mnie z Sanderką i Niną...
"Jesteś dziwna..." O taaak... ;] Żebyś wiedział Michał... ;)
Siedzieli u mnie do dziesiątej...
Kochani są... ;*


Potem weszłam na gg... dowiedziałam się, że jestem śmieszna, pieprzę głupoty i udaje, że się o n i e g o martwię... Te dwa pierwsze to prawda... Ale po tym trzecim miałam już dość rozmowy... Każdy i tak widzi to, co chce widzieć... Prawda Paskudo...?
tylko-ciebie-chce : :